Nowobogacki wchodzi do salonu AGD. Wybiera najnowszy model lodówki za kilkanaście tysięcy i przechodzi do kas, żeby za niego zapłacić.
Sprzedawca przygląda mu się i pyta :
– Przepraszam. Ale wydaje mi się, że Pan wczoraj był u nas i zakupił już identyczny model. Czy coś się z nim stało? Może zamiast kupować nowy zgłosimy serwis? Przecież ma Pan 3 lata gwarancji!
– Nie nie. Wszystko okej. Potrzebujemy z żoną drugą lodówkę, bo na pierwszej nie ma już miejsca na magnesy…

Historia medycyny w pigułce:
„Boli mnie gardło”
2000 p.n.e. „Zjedz ten korzeń”
1200 n.e. „Ten korzeń jest pogański, zmów modlitwę”
1500 n.e. „Modlitwy to przesądy, wypij eliksir”
1800 n.e. „Ten eliksir to bujda, połknij tabletkę”
1900 n.e. „Tabletki są za słabe, weź antybiotyk”
2000 n.e. „Antybiotyki to sama chemia, spróbuj zjeść ten korzeń…”

Rozmawia przez telefon dwóch kumpli. Jeden się uskarża:
– Stary, ale mam kaca po wczorajszym! Wypiłem tyle, że nawet nie pamiętam, jak wróciłem od ciebie do siebie do domu.
– To wpadnij do mnie na klinika.
– Nie ma mowy, odrzuca mnie.
– To chociaż odnieś mojego kota i weź swoją czapkę.

Rozmawiają trzy pisklaki:
– Kiedy urosnę, będę piać najgłośniej ze wszystkich – mówi pierwszy.
– A kiedy ja urosnę, to przelecę wszystkie kury – zapowiada drugi.
– Coś wam powiem, bracia – mówi trzeci. – To nie kurnik, tylko ferma drobiu, a jak na brojlery to macie cholernie ambitne plany.

Facet odwiedził swego kumpla. Lata minęły, odkąd się ostatnio widzieli. Ku swojemu zdziwieniu naliczył u tamtego 11 dzieci.
– Musisz kochać swoją żonę…
– Skądże, jędza ciągle na mnie krzyczy, warczy… Po prawdzie, to ja się jej boję.
– To po co jej tyle dzieci zrobiłeś?
– W tłumie łatwiej się schować.