W biegu narciarskim na 20 km jako pierwszy finiszował zawodnik z numerem 6. Dwa niedźwiedzie uplasowały się na drugim i trzecim miejscu.
Poszukiwania pozostałych zawodników trwają.
Kategoria: Mini dżołki GO
Humor irytujący, głupi, całkiem bezsensowny i nie męczący długim czytaniem…
Szef opierdala nowego pracownika:
– Gdzie byłeś godzinę?!
– Na przerwie obiadowej.
– Ty sobie za dużo nie pozwalaj, nie jesteś niezastąpiony!
– Wiem, nie jesteś moim pierwszym pracodawcą.
Na okręcie na pełnym morzu zachorował nawigator. Lekarz go bada, a po oględzinach zamyślił się. Z tego stanu wyrywa go pacjent pytaniem:
– Doktorze, to coś poważnego?
– Nie, nie, tylko się zastanawiałem, kto jeszcze na statku zna się na nawigacji.
Wymachując radośnie koszyczkiem wyskoczyła z lasu, prosto na kwiecistą łąkę gdzie pasła się rogacizna.
– Cześć, krówko! – zawołała wesoło Czerwony Kapturek do zwierzęcia. I podbiegła bliżej powiewając swoimi soczyście czerwonymi ciuszkami.
Ale to nie była krówka…
Jak bardzo trzeba nienawidzić ludzi, żeby zastawić całą poczekalnię w klinice alergologicznej doniczkami z kwitnącymi kwiatami?
Niektórzy ludzie mają puste wnętrze, które jak magnes przyciąga dzikiego lokatora. Chwila nieuwagi i ktoś się tam wprowadza. Tak powstaje podwójna osobowość.
– Stefan, kto według ciebie jest bardziej zadowolony z życia: facet, który ma 6 córek, czy facet co ma 6 milionów dolarów?
– Ten, co ma 6 córek.
– Coo?! Dlaczego?
– Bo ten, co ma 6 milionów, chce więcej.
– Jak wyjeżdżałem ostatnio w delegację, to nastawiłem w szafie sidła na niedźwiedzie. Wracam, patrzę – jest!
– Kochanek żony?
– Wyobraź sobie, że niedźwiedź!
Telefon z porodówki:
– Pan Bóg czuwa nad panem. Żona właśnie urodziła zdrowego, siódmego syna!
– Przepraszam, ale chyba pomyłka, to nasze pierwsze dziecko….
– Spokojnie, reszta też zdrowa.
Jestem osobą samowystarczalną. Mam zły wpływ sam na siebie.