Szpital na peryferiach NFZ:
– Doktorze, będę żył?
– Niby tak, ale ja bym jednak nie radził.
Kategoria: Przychodzi baba
W ramach parytetów – do lekarza nie przychodzi tylko baba ale i chłop też wpadnie…
Przychodzi baba do lekarza:
– Panie doktorze w głowie stale mi gra muzyka, co mam robić?
– Jaka muzyka?
– Nie wiem, nie słyszałam jej wcześniej.
– Niech pani zrobi głośniej, posłuchamy razem.
Szpital na peryferiach NFZ:
– Panie doktorze, jak przebiegł zabieg?!
– Całkiem nieźle, pana ślepa kiszka już ponownie widzi…
Szpital na peryferiach NFZ:
Chory zaczął coś podejrzewać, gdy przyłapał lekarza na przymierzaniu jego butów.
Szpital na peryferiach NFZ:
– Doktorze, w poczekalni jest człowiek z okrwawionym kijem baseballowym. Mówi, że jego siostrę porwali obcy…
– Na psychiatrię z nim.
– Dobrze. Doktorze, jeszcze jedno: na intensywnej terapii jest grupa pobitych obcych i mówią, że chcieliby tę siostrę oddać.
Przychodzi facet do lekarza:
– Panie doktorze, wszyscy mówią, że jestem tępy.
– Proszę o więcej szczegółów.
– Znaczy co?
Przychodzi baba do lekarza:
– Doktorze, pomóżcie, nie poznaję ludzi…
– Nie jestem doktorem.
Przychodzi baba do ordynatora:
– Pani mąż po wyjściu ze szpitala potrzebuje ciszy i spokoju. Proszę, oto recepta.
– Panie doktorze, jak często on ma brać te leki?
– One są dla pani.
Przychodzi baba do lekarza:
– Prowadzi pani regularne życie płciowe?
– Nie, ale za to bardzo różnorodne….
Szpital na peryferiach NFZ:
– Doktorze, to pan przyszywał mi głowę po katastrofie lotniczej?!
– A co, coś nie tak?
– To nie moje ciało…