– Podobno ożeniłeś się romantycznie: porwałeś swoją żonę…
– To prawda.
– A jej rodzice? Nie ścigali was?
– Ścigali.
– I co? Nie dopędzili?
– Dopędzili.
– No i jak to się skończyło?
– Zajmują teraz nasz największy pokój…
– Podobno ożeniłeś się romantycznie: porwałeś swoją żonę…
– To prawda.
– A jej rodzice? Nie ścigali was?
– Ścigali.
– I co? Nie dopędzili?
– Dopędzili.
– No i jak to się skończyło?
– Zajmują teraz nasz największy pokój…