13 grudnia prezesa:
Rankiem dom Kaczyńskiego okrążyli zomowcy.
– Otwieraj! – krzyknął dowodzący esbek.
– Kaczyńskiego nie ma w domu! – powiedział Jarek.
W ten oto sprytny sposób kolejny raz przechytrzył Służbę Bezpieczeństwa (SB).
13 grudnia prezesa:
Rankiem dom Kaczyńskiego okrążyli zomowcy.
– Otwieraj! – krzyknął dowodzący esbek.
– Kaczyńskiego nie ma w domu! – powiedział Jarek.
W ten oto sprytny sposób kolejny raz przechytrzył Służbę Bezpieczeństwa (SB).