Premier Morawiecki strasznie się przejmował, że go nie lubią, nie dawał tego po sobie poznać, ale okropnie to go bolało, że opozycja ciągle próbuje udowodnić, że nic nie potrafi. Zawziął się w sobie, skupił się i drogą medytacji i treningu autogennego nauczył się chodzić po wodzie.
Wyczekał moment, kiedy nad Wisłą pojawiło się wyjątkowo dużo posłów opozycji i jakby nigdy nic zaczął się przechadzać po wodzie.
-Iiiiiiiiii, on nawet pływać nie potrafi – skomentował ze skwaszoną miną Grzegorz Schetyna.

Avatar photo

Autor: Ernesto Che GO

Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Dodaj komentarz