Kraków. Cicha uliczka niedaleko Rynku. Idzie
typowy krakus-inteligent: okularki, cienki wąsik, fular zamiast krawata,
marynarka z łatami na łokciach.
Patrzy, nikogo nie ma… Błyskawicznie wyjmuje z kieszeni kredę i na murze pisze: „GORZEJ BYĆ NIE MOŻE!”
Po chwili ściera napis i tworzy nowy: „BĘDZIE GORZEJ!”
Odchodzi, ale zatrzymuje się, myśli… ściera i pisze znów: „GORZEJ JEST TYLKO W PIEKLE!”.
Po dłuższej chwili pisze na ścianie „CHUJ” i spokojnie odchodzi…