Przychodzi facet do okulisty:
– Proszę zasłonić jedno oko i spojrzeć tutaj… Co to za litera?
– „L”.
– Bardzo dobrze, a ta?
– „A”.
– A całe słowo?
– „LABORATORIUM”.
– Dokładnie. A gabinet okulistyczny jest piętro wyżej.

Dzień Dobry Serdecznie. Piątek 9 grudnia 2022 – Światowy Dzień Hojności, Dzień Lidera, Dzień Huna.

Imieniny dziś obchodzą: Chwalimira, Delfina, Gorgonia, Jan, Leokadia, Liboriusz, Naczęmir, Piotr, Prokul, Waleria, Wielisława, Wiesław, Wiesława, Wrocisław. Solenizantom składam najlepsze życzenia.

Z kalendarium:
1836 – W Petersburgu odbyła się premiera antypolskiej opery „Życie za cara” Michaiła Glinki.
1905 – We Francji przyjęto ustawę o rozdziale kościoła od państwa.
1980 – W Krzywopłotach pod Karlinem podczas prac wiertniczych doszło do erupcji i zapłonu ropy naftowej.
1991 – W Toruniu rozpoczęło nadawanie Radio Maryja.
1997 – Rada Języka Polskiego przyjęła uchwałę, zgodnie z którą imiesłowy przymiotnikowe z partykułą „nie” piszemy zawsze łącznie.
2005 – W Londynie zakończono eksploatację piętrowych autobusów Routemaster.
2005 – Rozpoczęto budowę Gazociągu Północnego.

Za oknem pochmurno, popołudniu przelotne opady. Temperatura w okolicy +3.

Życzę miłego dnia.

Przychodzi facet do lekarza::
– Panie doktorze, zdarza mi się chodzić po ścianach i suficie!
– Pokaż pan.
– Ale najpierw muszę się napić koniaku i zagryźć kiszonym ogórkiem.
Lekarz wyjął darowany koniak i zorganizował ogóra, facet wypił, zagryzł i… chodzi jak natchniony. Lekarz, zafascynowany, zadzwonił po kilku kolegów. Ci przyszli z kolejną porcją ogórków i koniakiem. Facet wypił, zagryzł i powtórzył pokaz. Lekarz mówi:
– Nie no, ja dzwonię do kierownika kliniki, on musi to zobaczyć…
– Ale co będzie, jak na niego spadnę?
– Chu’j z łażeniem po ścianach, on w życiu nie widział, jak ktoś zagryza koniak kiszonymi ogórkami!

1 maja
– Zdaje się, że się zakochałem. Boże! Jaki jestem szczęśliwy. Jak ja czekałem na ten dzień. Żyłem do tej pory jedynie myślami o tej jedynej, wspaniałej, przecudownej dziewczynie. Bałem się, że nigdy jej nie znajdę.
2 maja
– Moja Ukochana. Taka mądra a jednocześnie naiwna. Taka śmieszka. Energia miłości jest w niej jednak tak wielka jak wulkan.
3 maja
– Udało mi się zdobyć dwa bilety do Teatru Wielkiego na „Lohengrin” Richarda Wagnera. Jaka ta muzyka jest wzniosła. Cały spektakl trzymałem Ją za rękę. Drżała… a gdy na końcu trzeciego aktu Elza umierała na rękach brata uroniła dwie wielkie łzy…
4 maja
– Jesteśmy sobie coraz bardziej bliscy. Kocham, kocham, kocham. Jest jak Walkiria zabierająca mnie do Walhalli na swych rękach. Dzisiaj gdy Ją przytuliłem oboje wzbijaliśmy się w przestworza i spadaliśmy z nich w bezdenne czeluści zapomnienia, rozpościerając szeroko skrzydła uczucia. Czerpaliśmy z siebie wielkie siły. Boże co to znaczy miłość. Wydawało nam się, że jesteśmy wśród gwiazd. Kocham Ją…
5 maja
– Kocham Ją, kocham, kocham…
6 maja
– Kocham.
7 maja
– Koch… Jak mnie jeszcze raz tak wku’rwi to zabiję sukę.
8 maja
– Zabiłem.