Facebook się pyta, co myślę.
Twitter się pyta, co robię.
Google – gdzie jestem.
Ku*wa, nie po to się rozwiodłem, żeby do tego wracać!
Kategoria: Mini dżołki GO
Humor irytujący, głupi, całkiem bezsensowny i nie męczący długim czytaniem…
Bożenka jest położną. Każdego dnia doświadcza radosnego:
– Bożena rodzenie!
Pamiętam, jak byłem jeszcze całkiem małym chłopcem, rodzice weszli do mnie do pokoju i powiedzieli, że mam 25 lat i kazali znaleźć sobie pracę.
Nastały takie czasy, że kibice obrażają piłkarzy, hokeistów, lekkoatletów… i tylko biathlonistów nikt nie obraża.
Dzięcioł zamyślił się podczas pracy i wypadł z drugiej strony drzewa.
W samolocie zwróciłem uwagę pijanemu rodakowi. Zaproponował, żebyśmy wyszli na zewnątrz rozstrzygnąć spór.
Dziś znów pada deszcz. Napisałem anonim do Greenpeace na Boga za marnowanie wody.
Kiedy chrapię, nie należy mnie szturchać w bok i szarpać, bo się wybijam z rytmu i muszę zacząć od nowa.
– Tato, w jakiej epoce żyjemy obecnie?
– To androidocen.
Kupiłem kiełbasę a w niej w ch’uj soi, emulgatorów, barwników….
Czytam skład mydła: miód, laktoza, olejek z płatków róży….
Wychodzi na to, że zdrowiej jeść mydło.