– Stefan! Wiesz, że są takie wielkie sprawy, za które warto oddać życie!
– Zośka, to nieprawda. Życie masz tylko jedno, a wielkich spraw jest od ch’uja i ciut-ciut.
– Jak ty możesz żyć z taką filozofią?!
– Długo.

– Zośka! Co się z Tobą dzieje strasznie schudłaś?!
– Strasznie przeżywam…
– Co takiego się dzieje?
– Stefan mnie zdradza!
– Rozwodzisz się?
– Jeszcze nie mogę, muszę to wykorzystać i schudnąć 15 kg…

Dzień Dobry. Niedziela 2 grudnia 2018 r. Trzymajmy poziom i pion…

Niedziela 2 grudnia – Światowy Dzień Walki z Uciskiem, Dzień Wpadania z Niespodziewaną Wizytą.

Imieniny dziś obchodzą: Aurelia, Balbina, Bibiana, Bibianna, Budzisław, Budzisława, Jan, Ludwina, Maria, Paulina, Rafał, Sulisław, Sylwan, Sylweriusz, Eugeniusz, Walenty, Walentyn, Wiktoryn, Zbylut. Solenizantom składam najlepsze życzenia.

Z kalendarium:
1853 – Polski przemysłowiec Jan Zeh otrzymał patent na destylację ropy naftowej.
1946 – Oddziały UPA wysadziły 8 mostów kolejowych na odcinku Zagórz-Szczawne.
1956 – Oddział Fidela Castro wylądował na Kubie; początek rewolucji kubańskiej.
1963 – W ogrodzie zoologicznym w stolicy Szkocji Edynburgu padł w wieku 22 lat znany ze służby w armii gen. Andersa syryjski niedźwiedź brunatny Wojtek.
1976 – Fidel Castro został prezydentem Kuby.
1980 – Edward Gierek został usunięty z KC PZPR.
1991 – Polska, jako pierwsze państwo na świecie, uznała oficjalnie niepodległość Ukrainy.
2006 – Hanna Gronkiewicz-Waltz została zaprzysiężona na urząd prezydenta Warszawy.

Za oknem częściowo słonecznie. Temperatura w okolicy +4.

Cytat dnia:

Szanuję tych, którzy mnie krytykują. Każdy ma prawo do głupiej opinii.

Szczypta humoru:

– Tato, co to jest śnieg?
– To taki biały proszek, dzięki któremu wszystko wygląda jakby ładniej, a ludzie wydają się szczęśliwsi.
– Tato, czy to jest legalne?

<<<

Zdjąłem z ręki zegarek, położyłem na desce do krojenia i przywaliłem młotkiem.
Ot tak po prostu – dla zabicia czasu.

<<<

Zdarza się, że wieczorami wiele kobiet zaprasza mnie do siebie na kawę.
Zwariowały czy co? Kawa na noc?!

Życzę miłego dnia.

Pierwsze na świecie piwo na wyciągu z cipy uwarzono w Polsce.

Browar The Order of Yoni uwarzył – jak twierdzą jego właściciele – pierwsze na świecie piwo waginalne. Do jego produkcji zostały wykorzystane bakterie kwasu mlekowego, które piwowarzy pobrali od dwóch, znanych jedynie z imienia, modelek.

The Order of Yoni to warszawski browar, o którym zrobiło się głośno już dwa lata temu (pisał o nim m.in. Maxim i The Independent). Rozpoznawalność pojawiła się po tym, kiedy jego twórca zapowiedział, że będzie warzył piwo z dodatkiem bakterii pobranych z narządów płciowych czeskiej modelki Alexandry Brendlovej.

Jak przekonuje twórca waginalnego piwa, to pierwszy taki trunek na świecie. Od zwykłych kwaśnych piw różni się tym, że do jego zakwaszania zostały wykorzystane bakterie kwasu mlekowego pobrane (w warunkach laboratoryjnych) z narządów płciowych dwóch polskich modelek – Pauliny (szatynki) i Moniki (blondynki). Ostatecznie więc Czeszka nie została uwzględniona w projekcie.

Nazwiska „dawczyń” są nieznane, ale twarze jak najbardziej – obie panie sugestywnie pozują z butelkami piwa waginalnego.

Ogółem bakterie kwasu mlekowego są standardowo wykorzystywane zarówno w mleczarstwie, jak i w piwowarstwie. Piwo zakwasza się nimi dla walorów smakowych – klasyki gatunku sour ale to m.in. niektóre piwa belgijskie. To dość trudna sztuka, bo jej efekty bywają nieprzewidywalne, a same piwa mogą dojrzewać miesiącami, a nawet latami.

Przedsiębiorca wyjaśnia, skąd w ogóle pomysł na takie piwo.

Twierdzi, że samym warzeniem kwaśnych piw zainteresował się już kilka lat temu. Kiedy dowiedział się, że stosowane w tym procesie bakterie kwasu mlekowego występują nie tylko w skwaśniałym mleku, ale też w ludzkim organizmie, w tym w waginie, postanowił połączyć te wątki. Jego celem stało się „znalezienie punktu stycznego między piwem a kobietą”, by w ten sposób oddać cześć paniom.

Ma do tego nawiązywać zresztą sama nazwa browaru. „Yoni” czy „joni” to indyjskie określenie łona lub waginy. Order of Yoni, czyli dosłownie Zakon Waginy, ma więc „podkreślać sakramentalne znaczenie piwa w akcie czci względem kobiet i kobiecości”. Możliwe również, że odnosi się to do historii piwowarstwa – jako pierwsi piwo warzyli właśnie zakonnicy.

Logo marki też jest nieprzypadkowe – kwadratowy motyw to właśnie wizerunek joni. Czy to jednak w ogóle browar? Produkcją samego piwa waginalnego zajmuje się podobno rzemieślniczy browar Wąsosz, a The Order of Yoni to po prostu firma, która jest właścicielem produktu.

Zgodnie z zapowiedziami, po raz pierwszy piwa waginalnego można było spróbować 28 lipca w katowickim pubie Biała Małpa. Docelowo jego twórcy zamierzają je sprzedawać m.in. w Azji i Ameryce Południowej, gdzie liczą na największe zainteresowanie.
media

To jedynie potwierdza fakt, że w dzisiejszym porąbanym świecie można sprzedać wszystko jeśli jest odpowiednio drogie. Poczekajmy na piwo na bazie wyciągu z fiuta, bo to chyba nieunikniony kolejny etap rozwoju firmy…