Większość pytanych jest zgodna, że po 65. urodzinach fotel polityczny należy już zamienić na bujany w domu.
Najliczniejsza grupa ankietowanych, czyli 38 proc., uważa, że politycy powinni odchodzić na emeryturę w wieku 65 lat.
Co piąty wskazywał wręcz na 60 lat. Jedynie co dziesiąty uznał, że właściwy moment to 70 lat, a co ósmy badany jest przeciwnikiem jakichkolwiek ograniczeń w tej sprawie.
Większość pytanych (59 proc.) uznała, że należy wygasić mandaty i przenieść w stan spoczynku parlamentarzystów, którzy przekroczyli 65. rok życia.
Największa grupa pytanych była zdania, że stan zdrowia najważniejszych polityków w Polsce powinien być podawany do publicznej wiadomości.
Jarosław Kaczyński mówił m.in. o swoim wieku. – 69 lat to sporo, ale to nie jest jeszcze wiek emerytalny – podkreślił, przypominając, że Konrad Adenauer został kanclerzem Niemiec w wieku 73 lat.
Andrzej Smirnow, najstarszy poseł sejmu VIII kadencji, skończył w tym roku 80 lat.
media
Jestem za obowiązkowymi badaniami psychiatrycznymi kandydatów na posłów, dwoma kadencjami i wiekiem emerytalnym 65 lat. Czas pozbyć się styropianowych śmieci…