Podczas wyprzedaży w markowym sklepie…
Do kasy podchodzi mężczyzna z kilkoma różnymi, damskimi ciuchami, wszystkie w czarnym kolorze i kładzie na ladę.
– Zanim żona wyjdzie z przymierzalni, pani już może to podliczyć.
Znajoma kasjerka biorąc kolejno ciuchy komentuje z uśmiechem:
– Widzę ulubiony kolor czarny, małżonka musiała w poprzednim wcieleniu być wroną!
– Coś w tym chyba jest!… Bo w tym wcieleniu dziób drze podobnie!

Avatar photo

Autor: Ernesto Che GO

Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Dodaj komentarz