Zaalarmowana Ochotnicza Straż Pożarna zdjęła z przydrożnego wysokiego drzewa mocno przestraszoną kobietę.
Zapytana przez strażaków jak się tam znalazła, roztrzęsiona mówi:
– Chciałam zatrzymać jakiś samochód żeby się dostać do miasta… Jechała jakaś grupa kibiców, a ja zapytałam czy mnie mogą podrzucić?