Gdy kolejny raz spóźniłem się do pracy szef wezwał mnie do gabinetu:
– Jaka jest twoja wymówka tym razem?
– Zaspałem.
– Na miłość boską, powiedz choć raz coś czego nie słyszałem…
– Ślicznie dziś wyglądasz.
Gdy kolejny raz spóźniłem się do pracy szef wezwał mnie do gabinetu:
– Jaka jest twoja wymówka tym razem?
– Zaspałem.
– Na miłość boską, powiedz choć raz coś czego nie słyszałem…
– Ślicznie dziś wyglądasz.