– Pani Krysiu, jaką ma pani ładną bluzeczkę na sobie.
– A widział pan na mnie kiedy co brzydkiego?
– Owszem, księgowego Stefana.
– Pani Krysiu, jaką ma pani ładną bluzeczkę na sobie.
– A widział pan na mnie kiedy co brzydkiego?
– Owszem, księgowego Stefana.