W Rzeszowie autochton próbuje wsiąść z baranem do samolotu. Przy wejściu stewardessa nie wpuszcza:
– Panie! Co pan? Gdzie pan leziesz z tym baranem?
– To nie baran. To dyplom. Baran to w Warszawie się uczy.
W Rzeszowie autochton próbuje wsiąść z baranem do samolotu. Przy wejściu stewardessa nie wpuszcza:
– Panie! Co pan? Gdzie pan leziesz z tym baranem?
– To nie baran. To dyplom. Baran to w Warszawie się uczy.