W knajpie kelner podchodzi do klienta:
– Co pan pije?
– Rano szklankę soku owocowego, potem miksturę na łupanie w krzyżu a w soboty kufel piwa ze znajomymi.
– Chyba się nie zrozumieliśmy. Pytałem, co by pan chciał…
– Mój Boże… Chciałbym być bogaty, mieć domek nad morzem, podróżować po świecie…
– Może jeszcze raz zapytam: czego się pan napije?
– A co pan ma?
– Kłopoty. Żona mnie rzuciła, drużyna, której kibicuję przegrała a w dodatku kiepsko mi tu płacą.