Przebiegunowanie Ziemi – mało wiemy i mało rozumiemy…

Aby nastąpiło przebiegunowanie, pole magnetyczne musi osłabnąć o około 90 proc. Proces ten może trwać nawet przez tysiące lat, a w tym czasie Ziemia traci swoją ochronę magnetyczną i jest bombardowana zabójczym promieniowaniem kosmicznym. Promienie te zderzają się z coraz większą liczbą atomów, takich jak azot i tlen. Powstają wtedy izotopy kosmogoniczne, takie jak węgiel-14 i beryl-10, które opadają na powierzchnię planety. Badając ich ilość w rdzeniach można ustalić, kiedy nastąpiło odwrócenie biegunów.

Ostatnie przebiegunowanie miało miejsce od 772 tysięcy do 764 tysięcy lat temu. Od tego czasu, pole magnetyczne wykonało 15 tzw. wędrówek, podczas których znacząco osłabło, ale nie na tyle, aby doprowadzić do pełnej zamiany biegunów. To właśnie podczas tego osłabienia, po którym pole odzyskuje swoją siłę, ludzkość będzie zagrożona. Ostatnia taka wędrówka miała miejsce około 40 tysięcy lat temu, a dowody wskazują, że Ziemia doświadcza kolejnego takiego zjawiska.

Jak wynika z najnowszego raportu Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), pole magnetyczne Ziemi przesuwa się w bezprecedensowym tempie. Chodzi o zaobserwowane niedawno znaczne przyspieszenie migracji magnetycznego bieguna północnego. Naukowcy z całego świata spekulują odnośnie przyczyn tego zjawiska.

Po raz pierwszy w historii lokalizację magnetycznego bieguna północnego ustalono w 1831 roku. Znajdował się wtedy w Arktyce na terenie Kanady. Od tego czasu powoli dryfował w kierunku Syberii. Z tego powodu oficjalny model magnetyczny Ziemi (World Magnetic Model -WMM) musi być aktualizowany co kilka lat, aby podać aktualną lokalizację bieguna, która jest wykorzystywana przez systemy nawigacyjne. Ostatnio WMM wymaga korekt znacznie częściej niż kiedyś.

W latach 1990 – 2005 północny biegun magnetyczny migrował średnio 15 km rocznie, a obecna prędkość dryfu to już 60 km na rok. W 2017 roku magnetyczny biegun północny przekroczył międzynarodową linię zmiany daty, znajdującą się 390 km od geograficznego bieguna północnego, i nadal kontynuuje ruch na południe.

Mapowanie ziemskiego pola magnetycznego zajęło ekspertom z ESA trzy lata. Stworzono jego dokładny model, co udało się uzyskać dzięki danym pozyskanym przez konstelację satelitów naukowych Swarm. Posiadanie mapy pola magnetycznego jest istotne dla oceny dynamiki jego zmiany, a także przewidywania terminu jego przyszłego przebiegunowania.

Wykorzystując te dane ustalono, że pozycja bieguna północnego zależy głównie od równowagi między dwoma dużymi ujemnymi strumieniami magnetycznymi na pograniczu jądra Ziemi i jej płaszcza, znajdującymi się akurat pod Kanadą i Syberią. Według danych ESA, zmiany charakteru przepływu ciekłego żelaza w jądrze wewnętrznym spowodowały, że magnetyczny biegun północny zaczął poruszać się szybciej w kierunku Syberii. Według prognoz naukowych, w ciągu najbliższych 10 lat magnetyczny biegun północny może się przemieścić nawet o 390-660 kilometrów.

Naukowcy mają nadzieję, że ludzkość zdąży się przygotować na kolejne przebiegunowanie, zanim to nastąpi. Dziś nie jesteśmy przygotowani nawet na poważną burzę słoneczną.

Zakłócenie ziemskiego pola magnetycznego, co ma miejsce w czasie przebiegunowywania wpływa nie tyle na ludzki organizm (ten według naszej wiedzy skutecznie chroni atmosfera), a przede wszystkim na wytwory naszej cywilizacji. Oczywiście nie ma powodu by dramatyzować, ale lepiej brać pod uwagę ewentualnie niekorzystny rozwój spraw. Choćby nawet tylko rozmyślając o przyszłości ludzkości.
media

Nie wiadomo jak będzie, wesoło na pewno jednak nie będzie. Wystarczy, że nie będzie prądu przez wiele miesięcy…

Avatar photo

Autor: Ernesto Che GO

Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Dodaj komentarz