Podczas pogrzebu żony Stefan zauważa jak jej „cichy wielbiciel” co rusz ociera zapłakaną twarz. Podchodzi do niego i przygarnąwszy go jedną ręką, mówi:
– Nie martw się stary, ja się znów ożenię.
Podczas pogrzebu żony Stefan zauważa jak jej „cichy wielbiciel” co rusz ociera zapłakaną twarz. Podchodzi do niego i przygarnąwszy go jedną ręką, mówi:
– Nie martw się stary, ja się znów ożenię.