Prezydent USA Donald Trump nakazał rozpoczęcie procesu redukcji amerykańskich sił w Afganistanie. Ponad 7 tys. amerykańskich żołnierzy rozpocznie powrót do domu z Afganistanu.
Krok ma być pierwszym etapem stopniowego ograniczania i początkiem zakończenia 17-letniej okupacji Afganistanu, rozłożonym na wiele miesięcy.
Amerykańskie wojska wylądowały w Afganistanie w listopadzie 2001 roku, w ramach operacji stanowiącej odpowiedź na zamachy terrorystyczne w USA z 11 września 2001 roku. Zginęło tam 2,4 tys. amerykańskich żołnierzy, a Stany Zjednoczone wydały już na tę najdłuższą w swojej historii wojnę ponad 900 mld dolarów.
Po 17 latach amerykańskiej okupacji niemal połowa terytorium Afganistanu znajduje się w rękach talibów, którzy chcą obalić wspierany przez USA marionetkowy rząd w Kabulu, by przejąć władzę i wprowadzić w kraju prawo szariatu. Talibowie są obecnie silniejsi niż kiedykolwiek wcześniej od czasu amerykańskiej interwencji z 2001 r.
media
Zapowiadane wycofanie się z Syrii i Afganistanu ukazują gwałtowną zmianę w polityce USA, dotyczącą zaangażowania militarnego w konflikty wywołane przez USA na całym świecie, co odzwierciedla sprzeciw Trumpa wobec polityki poprzedników i wobec długotrwałego militarnego wikłania się w konflikty – kosztowne i powodujące znaczne straty w ludziach.
Oby amerykańscy żołdacy wrócili do domu, a nie zostali wycofani aby rozpocząć w innym miejscu na świecie kolejny konflikt w imię krzewienia jedynie słusznej amerykańskiej demokracji.
Amerykańska wojna z terroryzmem to nowy rodzaj niekończącej się wojny światowej. Ameryka uzależniła się od konfliktów jak narkoman i dlatego stoi za wieloma organizacjami terrorystycznymi na świecie.