– Kochanie, to nie nasze dziecko!
– Ciiiicho, wózek ładniejszy….
Kategoria: Mini dżołki GO
Humor irytujący, głupi, całkiem bezsensowny i nie męczący długim czytaniem…
– Ile zarabiasz?
– 2000 zł.
– A ile wydajesz?
– 2500.
– To skąd bierzesz te 500?
– Dokładam…
– A od kiedy masz problem z wymową „r”?
– Jakie lekarstwa podajecie dziadkowi?
– Wieczorem proszek nasenny i viagrę
– A viagrę po co?
– Żeby się z łóżka nie staczał.
Po miesiącu wraca facet z delegacji, wchodzi do domu a syn przy nowiuśkim laptopiku.
– Skąd na to miałeś kasę?
– Ze zmywania.
– Jak to ze zmywania?
– Mama dawała mi po 100 zł jak chciała żebym się zmył z chaty….
Na Ukrainie urodził się obojniak. Miał i freda i mózg.
Do bezludnej wyspy dociera rozbitek z zatopionego statku. Na brzegu spotyka dinozaura i mówi:
– Coś takiego! Przecież dinozaury wyginęły!
Dinozaur nie wytrzymał i odpyskował:
– Wyginęły?! Widzisz człowiek czego to gazety w dzisiejszych czasach nie wypisują…
Barowe kumpli rozmowy:
– Chciałem nauczyć syna miłości do muzyki, kupiłem mu skrzypce, ale niestety nic mi z tego nie wyszło
– To podobnie jak mi, gdy kupiłem teściowej walizkę…
– Po czym poznać że kobieta powie coś mądrego?
– Zaczyna zdanie od „Kolega w pracy mi powiedział…”.
– Ty pijaku! Ty pijana świnio! Przysięgnij, że już więcej nie będziesz pił.
– Przysięgam, ale mniej też nie.
Kumple w barze:
– Mogłem sobie wczoraj nieźle pociupciać!
– To czemu tego nie zrobiłeś?
– Nie było z kim.