– Tato, co jest na końcu tęczy?
– Policja.
Kategoria: Mini dżołki GO
Humor irytujący, głupi, całkiem bezsensowny i nie męczący długim czytaniem…
– Jestem człowiekiem, która zważa na swoje słowa.
– Ja Pana rozumiem, też jestem żonaty.
Koktajl „Śpiący Zasraniec”. 100 gramów wódki, 50 gramów środka przeczyszczającego i 50 gramów środka nasennego.
– Tato, dlaczego papugi długo żyją?
– Bo nie mają własnego zdania.
Z ogłoszeń matrymonialnych:
Szukam mężczyzny, który gotów będzie zostać głową rodziny – mamy, trójki małoletnich dzieci, babci, chorego dziadka, starszej siostry babci, trzeciej żony dziadka, sparaliżowanej kuzynki. O sobie: oczy zielone.
Kopałem dół w ogrodzie, kiedy nagle wykopałem sporą skrzynię ze złotem. Sztabki, złote monety, biżuteria, Wielki majątek wpadł mi w ręce i już miałem biegnąć do domu, żeby opowiedzieć żonie o znalezisku, kiedy przypomniałem sobie, po co ten dół kopałem.
Budzik rano mnie obudził, ale nie przekonał. Zobaczymy co zrobi jutro…
Jesteś młody, zdrowy, w pełni sił? Bardzo sprytny i gotów rzucić wyzwanie samemu Bogu?
Ożeń się i ci minie.
– Córeczko, wszystkiego najlepszego!
– Dziękuje Ci mamo!
– Co zamierzasz zrobić?
– A ty co robiłaś na swoje dwudzieste urodziny?
– Ciebie.
– Stefan, czy ja mam duże uszy?
– Nie.
– A krzywe zęby?
– Nie.
– To czemu stale mówisz do mnie „mój zajączku”?!