Została zarejestrowana Partia Kierowców, czekamy na powstanie Partii Pieszych, Partii Cyklistów, itd. itp. Polska partiami mocna…

Nowo powstała Partia Kierowców zapowiedziała start w wyborach do Parlamentu Europejskiego; ugrupowanie w PE chce walczyć o prawa kierowców i transportowców. Partia Kierowców wystartuje też w jesiennych wyborach do Sejmu i Senatu.

We wtorek 2 keietnia na konferencji prasowej, która zainaugurowała działalność ugrupowania, p.o. prezesa Partii Kierowców (PK) Halszka Bielecka poinformowała, że nowa partia została już zarejestrowana.

Najprawdopodobniej pod koniec tygodnia odbędzie się konwencja założycielska ugrupowania; wtedy zostaną wybrane władze nowej partii. Paweł Kubalski p.o. wiceprezesa PK zapowiedział, że nowy zarząd będzie się składał z osób, które obecnie pełnią obowiązki na stanowiskach kierowniczych.

Partia zapowiada, że będzie „partią merytoryczną”, która chce chronić prawa kierowców, ale też transportowców. Chce też walczyć z absurdami drogowymi, „ideologią antysamochodową” i „fiskalizacją” ruchu drogowego, czyli m.in.: systemem mandatów, których celem – zdaniem Kubalskiego – nie jest poprawa bezpieczeństwa na drogach, a sciąganie środków finansowych od kierowców i analogicznym zjawiskiem w systemie szkolenia kierowców.

Nie będziemy uprawiać polityki. Nie jesteśmy ani za PiS, ani przeciwko PiS, za PO, czy przeciwko (Platformie). My będziemy zajmowali się tylko i wyłącznie sprawami kierowców, żeby uporządkować prawo drogowe i spowodować lepsze bezpieczeństwo na drogach – powiedział Kubalski.

Tomasz Parol (PK) i szef portalu Anuluj Mandat podkreślił, że PK chce docierać do ludzi z informacją, o tym, że wszystko co słyszeli na temat bezpieczeństwa na drodze, na temat pracy kierowców, przez ostatnie 25 lat, to jest masa bzdur i stereotypów. Jak dodał, nowoczesne drogi i węzły komunikacyjne pozwalają, aby kierowcy przemieszczali się po nich z prędkością 200 km/h i „żeby było bezpiecznie”.
media

Nie ogarniam już tej politycznej kuwety. Ogólna suma inteligencji na planecie jest stała, a populacja ciągle rośnie, może to jest tego powodem?

Nie rozumiem tych wszystkich kłótni między fundamentalistami religijnymi a naukowcami o wyższość religii nad nauką. Ten spór zakończył się przecież z chwilą zamontowania pierwszego piorunochronu na świątyni.