Dzień Dobry Serdecznie. Poniedziałek 25 listopada 2019 – Dzień Pluszowego Misia, Dzień Bez Futra, Dzień Tramwajarza, Dzień Kolejarza.

Imieniny dziś obchodzą: Beatrycze, Elżbieta, Erazm, Godzimir, Józef, Katarzyna, Maria, Merkury, Mojżesz, Piotr i Tęgomir. Solenizantom składam najlepsze życzenia.

Z kalendarium:
1735 – Na Kremlu moskiewskim został odlany „Car Kołokoł”, największy dzwon na świecie.
1795 – Stanisław August Poniatowski abdykował na rzecz Rosji.
1915 – Albert Einstein sformułował ogólną teorię względności (została opublikowana w następnym roku).
1990 – Odbyła się I tura wyborów prezydenckich. Do II tury przeszli: Lech Wałęsa i Stanisław Tymiński.
1992 – Parlament Czechosłowacji podjął decyzję o podziale kraju na niepodległe Czechy i Słowację z dniem 1 stycznia 1993 roku.
2005 – Słowacka fujara pasterska została wpisana na listę Arcydzieł Ustnego i Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO.

Za oknem mgła, gdy opadnie będzie słonecznie z małym zachmurzeniem. Temperatura w okolicy +8.

Życzę miłego dnia.

Pewien turysta, zmęczony podróżą, zatrzymał się w przydrożnym barze, wchodzi do środka, podchodzi do lady i czyta:
Piwo – 5 euro.
Kanapka z kurczakiem – 8 euro.
Trzepanie konia – 15 euro.
Rozgląda się po barze, zauważa za barem kobietę, dość miłą dla oka, i zwraca się do niej:
-Trzepanie konia… To pani się tym zajmuje?
Dziewczyna podchodzi do niego, kołysząc biodrami, przeciągle spogląda na niego i mówi słodkim głosem:
-Tak, to ja…
– To proszę dobrze umyć ręce, bo chcę kanapkę z kurczakiem.

Dwóch przedszkolaków sika w WC. Pierwszy mówi:
– Ej! Ty masz innego siusiaka…
– Tak. Zostałem obrzezany.
– A co to znaczy?
– Biorą i ucinają ci skórę na końcu…
– A ile miałeś lat jak Ci to zrobili?
– Moja mama mówi, że miałem wtedy 8 dni…
– I co bolało?
– Żebyś wiedział! Przez rok chodzić nie mogłem!

Robaczek wychyla się z ziemi, patrzy w górę a tam na drzewku wisi piękne czerwone jabłuszko – myśli – hmmm jabłuszko spadnie jak będzie dojrzałe i słodziutkie, wtedy je sobie zjem. Obok na gałęzi siedzi ptaszek i obserwuje robaczka – myśli – hmmm robaczek zje jabłuszko będzie tłuściutki to wtedy zjem sobie go i będzie super. Na przeciwległym drzewie siedział kotek, patrzy i myśli – hmm robaczek zje jabłuszko, będzie tłuściutki i później zje go ptaszek to też będzie tłuściutki i wtedy ja go sobie zjem. Nagle w drzewo uderzył samochód i kotek spadł prosto w kałuże…
Jaki z tego morał wynika?
Im dłuższa gra wstępna tym bardziej mokry kotek.