Dzień Dobry Serdecznie. Sobota 14 grudnia 2019 – Dzień Wspomnień Minionego Lata, Ogólnopolski Dzień Zwalczania Psiego Gówna, Dzień Małpy.

Imieniny dziś obchodzą: Agnellus, Arseniusz, Bertold, Druzus, Eutropia, Gorzysław, Heron, Izydor, Jan, Nahum, Nikazjusz, Nikazy, Noemi, Pompejusz, Sławobor, Teodor, Wenancjusz, Wenanty, Wiator, Zozym. Solenizantom składam najlepsze życzenia.

Z kalendarium:
1658 – Kawaleria polska pod wodzą Stefana Czarnieckiego przeprawiła się przez cieśninę morską w Danii. Wydarzenie, opisane przez Jana Chryzostoma Paska, zostało uwiecznione przez Józefa Wybickiego w Mazurku Dąbrowskiego.
1916 – Duńczycy w pierwszym w historii referendum narodowym zgodzili się na sprzedaż Stanom Zjednoczonym Duńskich Indii Zachodnich (obecnie Wyspy Dziewicze Stanów Zjednoczonych).
1948 – W USA przyznano patent na pierwszą grę komputerową.
1950 – Rząd podjął uchwałę o budowie warszawskiego metra.
1970 – Grudzień 1970: robotnicy Stoczni Gdańskiej odmówili podjęcia pracy i wielotysięczny tłum przed południem udał się pod siedzibę Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku.
1981 – W odpowiedzi na wprowadzenie stanu wojennego NSZZ „Solidarność” rozpoczął strajki. Wojsko otoczyło Stocznię Gdańską.

Za oknem pochmurno, możliwy mały deszcz. Temperatura w okolicy +6. W ciągu dna zaświeci jednak słonce.

Życzę miłego dnia.

Policjant z drogówki wrócił późno do domu i zastał żonę samą w łóżku, pościel rozwalona, a żona naga w łóżku i jakoś dziwnie rozochocona.
– Cholera. Twój kochanek tu był? Gdzie się schował? Pod łóżkiem? – i zagląda pod łóżko. Pod łóżkiem nie ma.
– W kuchni? – i zagląda do kuchni. W kuchni nie ma.
– W szafie? – Z szafy wychyla się ręka z kilkoma stówami. Policjant dyskretnym ruchem bierze kasę. – W szafie też go nie
ma. To gdzie on się schował?

Idzie dwóch pijanych, z tym że jeden jakby bardziej. Ten bardziej pijany mówi:
– Stassiu, poszeekaj. Odlejmy szię.
– No dobra,to lejmy
– Stasssiu, ale wyjmij mnie fujarę, bo nie mogę znaleśśść.
No to ten grzebie, grzebie mu w gaciach i nie może jakoś znaleźć, więc
pomyślał, że zrobi kawał i wyjął z kieszeni ogórka, przystawił koledze i
mówi:
– No już wyjąłem. Lej!
Gość leje i leje. Wreszcie skończył. Mniej pijany mówi:
– A teraz ci go urwę! Patrz! Mam go w ręce!.
– Aha!
– No i jak, co czujesz?
– No, mam pełno krwi w butach.

Komunikacja miejska, szczyt, tłok, facet przyciska się do młodej dziewczyny, która odwraca się i mówi:
– Niech pan przestanie pocierać go sobie o mój tyłek!
– Przepraszam, pani się myli – odpowiada facet. – To po prostu koperta z moją pensją.
– Ach tak? No to gratuluję. Musi pan solidnie pracować skoro w ciągu ostatnich pięciu minut trzy razy dostał pan podwyżkę.

13 grudnia prezesa:
Rankiem dom Kaczyńskiego okrążyli zomowcy.
– Otwieraj! – krzyknął dowodzący esbek.
– Kaczyńskiego nie ma w domu! – powiedział Jarek.
W ten oto sprytny sposób kolejny raz przechytrzył Służbę Bezpieczeństwa (SB).

13 grudnia prezesa:
Jarek wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka – znak wpadki….