Dzień Dobry. Piątek 20 marca 2020 – Dzień Pozdrawiania Blondynów, Międzynarodowy Dzień Astrologii, Międzynarodowy Dzień Szczęścia, Światowy Dzień Wróbla.

Imieniny dziś obchodzą: Aleksander, Aleksandra, Ambroży, Anatol, Bogusław, Cyriaka, Ermegarda, Eufemia, Fotyna, Hipolit, Irmegarda, Józefa, Klaudia, Klemens, Kutbert, Matrona, Maurycy, Nicetas, Rafał, Wincenty, Wolfram. Solenizantom składam najlepsze życzenia.

Z kalendarium:
1731 – Trzęsienie ziemi we włoskiej Foggii zabiło około 2 tys. osób.
1852 – W USA w wydaniu książkowym ukazała się „Chata wuja Toma” Harriet Beecher Stowe.
1921 – Na Górnym Śląsku odbył się plebiscyt narodowościowy.
1942 – Na murach Warszawy po raz pierwszy pojawił się Znak Polski Walczącej.
1950 – Polska: Utworzono Fundusz Kościelny.
1957 – Rozpoczęto seryjną produkcję Syreny, pierwszego samochodu osobowego całkowicie polskiej konstrukcji.
2015 – Całkowite zaćmienie Słońca. W Polsce zjawisko rozpoczęło się około godz. 9.40 i trwało do południa. Było widoczne jako zaćmienie słońca częściowe – zakryte było około 70% powierzchni słońca.
2020 – Punktualnie o godzinie 4:50 rozpoczęła się astronomiczna wiosna.

Za oknem pochmurno z przejaśnieniami. Temperatura w okolicy +15. W nocy możliwe opady deszczu.

Życzę miłego dnia.

Poszedł facet do lekarza z próbka moczu. Lekarz odkręcił słoiczek, pociągnął spory łyk. Facet zbladł, a lekarz popłukał trochę w ustach, zadarł głowę do góry i zrobił tak: glugluglu, po czym połknął. Uśmiechnął się i powiedział:
– Mocz w porządku. Proszę jutro przynieść kał…
Na drugi dzień facet przychodzi z próbką kału, podaje lekarzowi. Ten wyjmuje z szuflady łyżeczkę, otwiera słoik… Pacjent znowu blednie. Lekarz miesza łyżeczką w słoiku, wyciąga porcję, ogląda wącha… Facet robi się zielony… Wtedy lekarz wkłada łyżeczkę do ust, mlaska, uśmiecha się. Facet ma już żołądek w gardle. Nagle lekarz przełyka i podsuwa łyżeczkę pacjentowi z pytaniem:
– Poczęstuje się pan?
Pacjent energicznym ruchem głowy zaprzecza. Wtedy lekarz rzuca z triumfem:
– Mamy pierwszy objaw! Po czym zapisuje w kartotece: brak łaknienia.

Przychodzi babcia do lekarza:
– No, babciu, w waszym wieku trzeba się oszczędzać, unikać chodzenia po schodach.
Po roku staruszka zjawia się u tego samego lekarza.
– Jak się czujecie?
– O, znacznie lepiej… Tylko mam jedno pytanie. Czy już mogę zacząć chodzić po schodach?
– Możecie.
– To chwała Bogu! Bo już to wchodzenie po rynnie na czwarte piętro bardzo mnie męczyło!

Do baru wpada mocno przepity facet, zamawia butelkę szampana i wrzeszczy na całe gardło:
– Szczęśliwego Nowego Roku!
– Zwariował pan? W połowie marca składa pan wszystkim życzenia noworoczne?
– O kur’wa! A to się moja żona wścieknie. Jeszcze nigdy nie wracałem tak późno z imprezy noworocznej.