Przychodzi facet do lekarza:
– Panie doktorze, co noc prześladuje mnie ten sam koszmarny sen. Śni mi się, że po całym mieszkaniu goni mnie teściowa z krokodylem na smyczy. Widzę wyraźnie te okropne żółte oczy, chropowate czoło, ostre zębiska….
– To rzeczywiście brzmi groźnie…
– Tak, a krokodyl wygląda jeszcze gorzej.

Przychodzi baba do lekarza:
– Doktorze, cierpię z powodu bezsenności. Czy może mi pan pomóc?
– Oczywiście. Musimy tylko zidentyfikować przyczynę i się jej pozbyć.
– To nie będzie takie proste. Mąż chyba pokochał tego bachora.

Przychodzi facet do lekarza:
– Jest pan płodny?
– Tak, mam bardzo dużą ilość bardzo żywotnych plemników w spermie, panie doktorze.
– Ma pan przy sobie te badania?
– Nie robiłem badań.
– To skąd pan to wie?
– Po stosunku musimy je z żoną packami na muchy zbijać na łóżku…