Janusz wraca z pracy i słyszy charakterystyczne odgłosy dobiegające z mieszkania sąsiada.
– Ten sąsiad zaczyna mnie już wkur’wiać! Idę mu powiedzieć żeby ciszej pukał te swoje panienki.
– Mama chciała mu to samo powiedzieć.
– I powiedziała?
– Nie wiem, jeszcze nie wróciła.

Wczoraj w czasopiśmie był załączony DVD z filmem lat siedemdziesiątych. Włożyłem płytę, siedziałem wygodnie przed telewizorem. Naciskam „play” ale zapomniałem uregulować głos a film zaczął się klasycznym znakiem Metro-Goldwyn-Mayer , ryczący lew na cały regulator, aż żona przyszła z kuchni – „wołałeś mnie kochanie?”

Jest to fragment autentycznego pamiętnika faceta w kwiecie wieku…

„Jednym z moich problemów życiowych są skarpety. Problem dziur w skarpetach, singli walających się po szufladzie, multikolorowości itd.

Dość, powiedziałem. Komunizm jest rozwiązaniem. Wyrzuciłem stare zróżnicowane skarpeciane multikulti i wprowadziłem nowe na jego miejsce. Kupiłem 10 par identycznych czarnych skarpet.

Dziura, ok, jedna leci do kosza zastępuje ją druga. Brak pary, no problem, wszystkie są biseksualne, mogą być lewymi i prawymi. Nie było już starych panien, dziurawych wyrzutków bez przyszłości w szufladzie.

A gówno, powiedziały skarpety i wyszły z pralki w różnych odcieniach czerni i porozciągane z różną intensywnością. O kur’wa, powiedziałem ja, gdy zobaczyłem to już wysuszone towarzystwo. Zasrani hipisi. Ale się władowałem.

Faszyzm, tak faszyzm będzie wyjściem. Ten sam kolor, lepsza jakość i różne serie takich samych skarpet. Było lepiej. Do czasu. Zawsze z tej pieprzonej pralki wychodziły zdekompletowane. I zawsze w liczbie nieparzystej. Było nieźle dopóki nie zostało po jednej z każdej serii.
Czy one są kanibalami? A może mi spieprzają oknem?

Piszę ten tekst, bo znowu ….. siedzę w dwóch różnych skarpetach.”

Dzień Dobry Serdecznie. Niedziela 27 października 2019 – Światowy Dzień Dziedzictwa Audiowizualnego, Dzień Kolokwializmów.

Imieniny dziś obchodzą: Barnim, Frumencjusz, Iwona, Józef, Kapitolina, Manfred, Manfreda, Siestrzemił, Wielebor. Solenizantom składam najlepsze życzenia.

Z kalendarium:
1607 – Pojawiła się Kometa Halleya.
1806 – Napoleon Bonaparte po rozgromieniu pruskiej armii wkroczył triumfalnie do Berlina.
1810 – Stany Zjednoczone zaanektowały Zachodnią Florydę.
1962 – Nad Kubą zestrzelono amerykański samolot rozpoznawczy U-2. Pilot Rudolf Anderson został jedyną ofiarą śmiertelną kryzysu kubańskiego, wyłączając zabitych w wypadkach.
1991 – Odbyły się przedterminowe, pierwsze od zakończenia II wojny światowej wolne wybory do Sejmu oraz wybory do Senatu.
2005 – We Francji wybuchły zamieszki wywołane śmiercią dwóch nastoletnich imigrantów z Czarnej Afryki, którzy uciekając przed policją ukryli się w stacji transformatorowej.

Za oknem słonecznie. Temperatura w okolicy +19. Wieje wiatr i może nocą przywiać deszcz.

Życzę miłego dnia.