Spotkały się dwie psiapsiółki:
– A co tam u twojego faceta, gadamy już pół godziny, a ty nie wspomniałaś o nim ani słowem?
– Aaaa, mam z nim pewne problemy…
– Znowu ten jego nałóg? Mówiłaś przecież, że zmusiłaś go, żeby przestał grać?
– Jakby Ci to powiedzieć… Właśnie, kiedy namówiłam go do rzucenia hazardu, powiedział, że nie zaryzykuje małżeństwa ze mną…

Avatar photo

Autor: Ernesto Che GO

Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Dodaj komentarz