Blokowisko. Po wakacyjnej przerwie spotyka się kilku dresiarzy. Jeden z nich dumnie prezentuje zdobyty dyplom.
– Ej ziomek, co to za bibuła?- pytają koledzy.
Pokraśniały z zadowolenia dres tłumaczy:
– Była Olimpiada Matematyczna Dresów w Nowej Hucie. Pojechałem… i wygrałem.
Poklepywaniom i gratulacjom nie było końca. W końcu padło pytanie o rodzaj zadań jakie trzeba było rozwiązać.
– W finale dostałem do pomnożenia 4 razy 9… – poinformował koleś.
– I co? – zawisło w powietrzu niepewne pytanie.
– Powiedziałem, że 40 …
Wszyscy zamilkli. Wyraz twarzy dresiarzy świadczył o ich sporym wysiłku umysłowym. W końcu jeden z nich stwierdził nieśmiało:
– Eeee, chyba coś nie tego z tym wynikiem!
– Wiem – odpowiedział beztrosko „matematyk” – ale byłem najbliżej!

Avatar photo

Autor: Ernesto Che GO

Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Dodaj komentarz