Kto i po co wysadził rurociągi Nord Stream…

Na portalach społecznościowych krążą cztery hipotezy. Jedna z nich brzmi: „Polska lub inny kraj nadbałtycki”.

Pierwszy na Rosję wskazał premier Mateusz Morawiecki. Zasugerował, że Kreml ma w ten sposób na celu eskalację konfliktu w Ukrainie.

Premier Finlandii wskazała jedynie, że za aktem sabotażu musi stać aparat państwowy.

Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow skomentował, że Rosja nie miałaby interesu, aby niszczyć własną infrastrukturę. „Teraz cenny gaz ucieka do morza” – dodał.

Były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wskazał na USA, czym wywołał poruszenie w mediach na całym świecie.

To tylko internetowe teorie spiskowe. Obawiam się jednak, że w ramach równowagi, teraz amerykanie wysadzą sobie kilka kabli internetowych biegnących po dnie oceanów. Równowaga musi być w przyrodzie.

Avatar photo

Autor: Ernesto Che GO

Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Dodaj komentarz