Na egzaminie praktycznym z anatomii:
Dzień wcześniej wichura wytłukła wszystkie preparaty pomocnicze, więc Kowalskiego rozebrano do naga i położono na leżance, zasłaniając mu tylko twarz chusteczką żeby nie było widać kto to jest.
– Co tu jest?
– Żołądek
– A tu?
– Śledziona
– A tu?
– Wątroba…
– A tu?
– Nerki
– A tu?
– Pęcherz moczowy
– A co to jest?
– A to jest członek Kowalskiego
– Nooo … dobrze uznam tą odpowiedź ale skąd pani wiedziała że Kowalskiego??
Dziewczyna na to (lekko się czerwieniąc)
– A… panie profesorze… bo w akademiku tylko ja mam taką szminkę…

Avatar photo

Autor: Ernesto Che GO

Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Dodaj komentarz