Wczesnym rankiem do wędkarza stojącego nad rzeką podchodzi facet idący do pracy i pyta:
– Złapał pan coś?
– 2 pstrągi, 3 lipienie, 5 kleni, 11 okoni, 2 świnki i 1 brzanę.
– I to wszystko dziś? Przecież dopiero 5:30 rano!
– Nie! Nie dziś. Od 1979 roku.