Idzie Seba przez las i dostrzega studnię. Dość nietypową w tym miejscu. Podchodzi i słyszy głos „Jestem studnią prawdy. Zadaj mi jedno pytanie, a uzyskasz odpowiedź!”. Seba myśli, myśli… myśli.
– Jedno pytanie?
– Tak, jedno i tylko jedno – odpowiada studnia.
– Okej, to w takim razie…
– Zastanów się mocno. Odpowiem zawsze szczerze, ale nie zmarnuj okazji!
Sebat zaczął się zastanawiać. W końcu przemyślał sprawę:
– Jak długo będę żyć?
– Umrzesz w wieku 115 lat! – odpowiada studnia.
Facet wraca do miasta i myśli sobie „Kurwa, jestem nieśmiertelny!” i wbiega na autostradę, wprost pod pędzące ciężarówki. Jedna go potrąciła i Seba trafia do szpitala.
80 lat później.
– Niestety, funkcje życiowe Seby ustały. Ale nauka zanotuje ten przypadek, jako najdłuższy który był w śpiączce! Jakby 80 lat walczył o życie… Niesamowite.

Avatar photo

Autor: Ernesto Che GO

Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Dodaj komentarz