Kiedyś można było ufać urządzeniom: gdy człowiek rzucił słuchawką na widełki, to rozmowa zakończona. Teraz? Nacisnąłem rozłączenie, ale ekranu nie dotknąłem jak trzeba. I co usłyszałem?
– Ciebie też jebać, jesteś zwolniony!
Kiedyś można było ufać urządzeniom: gdy człowiek rzucił słuchawką na widełki, to rozmowa zakończona. Teraz? Nacisnąłem rozłączenie, ale ekranu nie dotknąłem jak trzeba. I co usłyszałem?
– Ciebie też jebać, jesteś zwolniony!