Były pracownik spotyka byłego pracodawcę:
– To Pan? Tutaj?! Jak to możliwe?!
– Widzi Pan, naprawiałem dach mojego domu, pośliznąłem, spadłem… i po wszystkim. Tak właśnie trafiłem do nieba.
– Nie o to mi chodziło, przecież był Pan prywaciarzem!
Były pracownik spotyka byłego pracodawcę:
– To Pan? Tutaj?! Jak to możliwe?!
– Widzi Pan, naprawiałem dach mojego domu, pośliznąłem, spadłem… i po wszystkim. Tak właśnie trafiłem do nieba.
– Nie o to mi chodziło, przecież był Pan prywaciarzem!