Dwóch Afroamerykanów podróżujących po Polsce postanowiło pójść na nabożeństwo. Nie znając polskiego uznali, że najbezpieczniej będzie, jeśli będą robić to, co siedzący przed nimi elegancko ubrany facet..
Podczas nabożeństwa ksiądz coś ogłosił i facet powstał. Obydwaj również zerwali się na równe nogi budząc ogólną wesołość w kościele.
Po skończonym nabożeństwie przybysze odkryli, że ksiądz mówi po angielsku i zapytali go, co tak rozśmieszyło zgromadzonych.
– Zapowiadałem chrzest i poprosiłem ojca o powstanie…

Avatar photo

Autor: Ernesto Che GO

Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Dodaj komentarz