Niedzielne przedpołudnie. Poseł udał się na mszę – sam, bo żona czyniła przygotowania do niedzielnego obiadu.
Po powrocie żona pyta:
– Jakie było kazanie?
– Długie.
– Ale o czym?
– O grzechach.
– I co o nich powiedział ksiądz?
– Był przeciw.
Niedzielne przedpołudnie. Poseł udał się na mszę – sam, bo żona czyniła przygotowania do niedzielnego obiadu.
Po powrocie żona pyta:
– Jakie było kazanie?
– Długie.
– Ale o czym?
– O grzechach.
– I co o nich powiedział ksiądz?
– Był przeciw.