Pierwszą rzeczą, którą usłyszałem od żony po miesiącu miodowym było: „Zostaw mnie, nie ma czasu na głupoty, spóźnisz się do pracy!”.
Druga rzecz jaką usłyszałem od żony po miesiącu miodowym brzmiała: „A nie mówiłam, że się spóźnisz?”.
Pierwszą rzeczą, którą usłyszałem od żony po miesiącu miodowym było: „Zostaw mnie, nie ma czasu na głupoty, spóźnisz się do pracy!”.
Druga rzecz jaką usłyszałem od żony po miesiącu miodowym brzmiała: „A nie mówiłam, że się spóźnisz?”.