– Co tam u ciebie na froncie rodzinnym?
– Po staremu. Siedzę w okopie, nie wystawiam głowy. Chciałbym się poddać, ale żona i teściowa zapowiedziały, że jeńców nie biorą.
– Co tam u ciebie na froncie rodzinnym?
– Po staremu. Siedzę w okopie, nie wystawiam głowy. Chciałbym się poddać, ale żona i teściowa zapowiedziały, że jeńców nie biorą.