Spotyka się dwóch rycerzy na koniach, obydwaj zakuci w zbroje, opuszczone przyłbice, w dłoni kopia… Stanęli naprzeciwko siebie w milczeniu. Stoją tak minutę, dwie… Nagle jeden z nich nie wytrzymał:
– Ty chu’ju!!!
Na co ten drugi:
– Dalibóg, poznał mnie!