Weterynarz dzwoni do Nowakowej:
– Jest u mnie pani mąż z psem i prosi o uśpienie. Zgadza się pani na to?
– Oczywiście, psa może pan potem puścić wolno – zna drogę do domu.
Weterynarz dzwoni do Nowakowej:
– Jest u mnie pani mąż z psem i prosi o uśpienie. Zgadza się pani na to?
– Oczywiście, psa może pan potem puścić wolno – zna drogę do domu.