Pewna partia w Polsce chciała pobić rekord Guinnessa i zmieścić stu swoich członków do Fiata Pandy. Za cholerę się nie udawało dopóki do środka nie wszedł prezes – wtedy reszta po prostu wczołgała się w jego dupę.
Pewna partia w Polsce chciała pobić rekord Guinnessa i zmieścić stu swoich członków do Fiata Pandy. Za cholerę się nie udawało dopóki do środka nie wszedł prezes – wtedy reszta po prostu wczołgała się w jego dupę.