Do uderzenia asteroidy zostało tylko 5 dni. Uwaga! NASA przeprowadzi ćwiczenia symulujące uderzenie asteroidy.

Biuro Koordynacji Obrony Planetarnej (PDCO) agencji NASA we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA), Międzynarodową Siecią Ostrzegawczą Asteroid (IAWN) oraz innymi amerykańskimi i międzynarodowymi agencjami i instytucjami naukowymi rozpocznie ćwiczenia, które pozwolą przygotować się na potencjalne uderzenie niebezpiecznej asteroidy.

Zaplanowane „manewry” potrwają 5 dni i rozpoczną się od pojawienia się informacji o fikcyjnej planetoidzie, odkrytej 26 marca, która zostanie uznana za potencjalnie niebezpieczną dla Ziemi. Zmyślony obiekt o nazwie PDC 2019 będzie miał 1 proc. szansy na uderzenie w naszą planetę w 2027 roku.

Celem symulacji jest wypracowanie mechanizmów, polegających na wymianie informacji o asteroidzie, zaplanowaniu działań pozwalających na skuteczne zarządzanie katastrofami i minimalizację strat oraz rozwiązanie wszelkich problemów, które mogą stać na drodze do podjęcia szybkich reakcji. Specjaliści będą też dyskutować nad możliwością zbadania planetoidy i zmiany jej orbity.

Agencja NASA brała udział łącznie w sześciu ćwiczeniach, dotyczących ochrony Ziemi przed niebezpiecznymi asteroidami – trzy razy w ramach Konferencji Obrony Planetarnej i trzy razy we współpracy z Federalną Agencją Zarządzania Kryzysowego (FEMA) oraz przedstawicielami innych agencji federalnych. Dzięki zbliżającej się symulacji, międzynarodowe agencje i instytucje będą mogły połączyć siły, aby lepiej oceniać i reagować na zagrożenia z kosmosu.

Zagrożenie jest realne, jeszcze w tym roku w Ziemię może uderzyć asteroida o średnicy 40 metrów. Do kolizji może dojść 9 września.

Asteroida 2006 QV89 została odkryta kilkanaście lat temu, ale dopiero niedawno okazało się, że może znajdować się na kursie kolizyjnym z Ziemią. Nie jest na tyle duża, by doprowadzić do masowego wymierania gatunków, ale i tak – w zależności od miejsca uderzenia – mogłaby zabić miliony ludzi.

Rozmiar potencjalnej katastrofy można porównać do uderzenia meteorytu tunguskiego, który w 1908 r. eksplodował kilka kilometrów nad Syberią. Fala uderzeniowa powaliła drzewa w promieniu 40 km, była widziana w promieniu 650 km i słyszana z odległości 1000 km. Silne wstrząsy zarejestrowały sejsmografy na całej planecie. Na szczęście obyło się bez ofiar, bo bolid rozbił się nad niezamieszkałym terenem. Ale co by było, gdyby do podobnego zdarzenia doszło nad miastem?

O samej asteroidzie 2006 QV89 nie wiadomo zbyt wiele – w okolicach lipca poznamy jej dokładną trajektorię.
media

Uciec, ale dokąd? Jak daleko można uciec gdy zapanuje chaos i panika? Najrozsądniej będzie wziąć to na klatę na spokojnie…

Avatar photo

Autor: Ernesto Che GO

Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Dodaj komentarz