Śmierdzący problem żulerni w komunikacji miejskiej…

Temat nie będzie zbyt przyjemny, a już na pewno mówienie o tym bez owijania w bawełnę może spotkać się z ostrą krytyką, ale problem bezdomnych w komunikacji miejskiej jest śmierdzący i trzeba się koniecznie zastanowić nad jego rozwiązaniem.

Każdemu oczywiście, szczególnie w okresie zimowym, żal ludzi, którzy nie mają dachu nad głową, ale… No właśnie ALE. Na dworze zimno, leje deszcz więc bezdomni jeżdżą tramwajami, autobusami, żeby im na głowę nie padało. Tylko, że jakoś nikt nie sprawdza czy jeżdżą z biletami.

I tu jest cały ból. Panowie kontrolerzy potrafią wlepić ponad stuzłotowy mandat za to, że bilet czasowy jest o minutę przekroczony (choć nikt nie bierze pod uwagę jazdy w korkach, a właściwie stania w korkach), ale bezdomnych czy pijanych się nie czepiają.

Dlaczego pasażer, który płaci za bilet ma podróżować w smrodzie? Niby jak komuś nie odpowiada, to nie musi podróżować komunikacją miejską, może przesiąść się na rower lub samochód, tylko dlaczego? Dlaczego pasażer płacący za bilet ma się przesiadać?

Czy dlatego, że ma dom, pracę, względnie stać go na bilet i mydło, pasażer z biletem ma wysiadać albo jechać w smrodzie? Podczas kontroli nikt się nie bawi w sprawdzanie bezdomnego czy pijanego delikwenta, bo nikomu się nie chce. Wiadomo – mandatu i tak nie zapłaci.

Kierowcy nie reagują, owszem często takie jednostki siadają z tyłu, ale nie zawsze. Kierowcy to nie interesuje, bo on zamknięty w swojej kabinie nie czuje. Pasażerowie za to jadą w smrodzie. Czy to naprawdę takie trudne aby kierowca powiadomił straż miejską, że wiezie takiego delikwenta i za 2-3 przystanki będzie tu i tu?

To straszne, że w miastach brak odpowiednich środków, żeby coś z tą żulernią w komunikacji miejskiej zrobić i zadbać o resztę pasażerów utrzymujących w końcu ten transport. Dlaczego to pasażerowie z biletami mają ponosić konsekwencje fałszywej tolerancji wobec śmierdzącej żulerni?

Czy jak wszyscy się zapuścimy, to będziemy mogli jeździć za darmo?

Avatar photo

Autor: Ernesto Che GO

Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Dodaj komentarz