Rutynowy wieczór małżeński…:
– Zrobimy to na „urząd skarbowy”?
– A jak to jest na „urząd skarbowy”?
– Ty będziesz miała związane ręce, a ja dobiorę ci się do dupy.
Rutynowy wieczór małżeński…:
– Zrobimy to na „urząd skarbowy”?
– A jak to jest na „urząd skarbowy”?
– Ty będziesz miała związane ręce, a ja dobiorę ci się do dupy.