Wracając z rodzinnego przyjęcia żona ostro opier’dala męża: – Nie dość, że zasnąłeś, jak mamusia śpiewała arię z opery, to jeszcze jak weszła na górne „C”, to musiałeś krzyknąć, żeby wypuścili psa?!
Wracając z rodzinnego przyjęcia żona ostro opier’dala męża: – Nie dość, że zasnąłeś, jak mamusia śpiewała arię z opery, to jeszcze jak weszła na górne „C”, to musiałeś krzyknąć, żeby wypuścili psa?!