Gospodarskie podejście Łukaszenki do problemu…

Jeśli on nie widzi, że to obóz zagłady, „a wy robicie z niego kierownika przedsiębiorstwa, to ja w ogóle was nie rozumiem” – mówił Łukaszenka podczas wizytacji państwowego kompleksu rolniczego Kupałowskoje.

Wzburzony prezydent ocenił, że w gospodarstwie „nikt nigdy nie sprząta” i nie przebierając w słowach stwierdził, że krowy są brudne i zaniedbane.

Oprócz tego, jak można przeczytać w relacji na stronie internetowej służby prasowej prezydenta, na podwórku również panował bałagan, wszędzie leżały porozrzucane narzędzia i złom. „Dookoła cmentarz i w środku, i na zewnątrz” – stwierdził Łukaszenka.

Wizytacja zakończyła się dymisjami gubernatora, władz przedsiębiorstwa i innych urzędników.

„Żebym miał na biurku listę wszystkich osób, które mi towarzyszyły. Oprócz gubernatora i innych byli jeszcze konkretni ludzie, którzy powinni byli za to odpowiadać” – mówił Łukaszenka, polecając wszczęcie postępowaań karnych za zaniedbania. „Wszystkich pod nóż” – dodał.

Łukaszenka przed rozpoczęciem kariery politycznej był dyrektorem kołchozu i często podkreśla swoje przywiązanie do wsi i tradycji rolniczych. Telewizja państwowa często pokazuje, jak prezydent osobiście kopie kartofle lub jeździ traktorem. Goszczącego na Białorusi Stevena Seagala częstował marchewką prosto z grządki, a będąc w Mołdawii wraz z prezydentem Dodonem siał kukurydzę. Niedawno podczas wizyty na Kremlu Łukaszenka podarował Władimirowi Putinowi cztery worki ziemniaków.
media

Łukaszenka to bardzo kontrowersyjna figura, jego sposób rządzenie również nie jest szablonowy. Taki ciepły dyktator w nowoczesnej Europie.

Avatar photo

Autor: Ernesto Che GO

Myślę, że jestem, więc jestem. Tak myślę.

Dodaj komentarz