Około 60 osób spiskowało w celu zabicia Juliusza Cezara. Na ciele Cezara naliczono 23 dźgnięć.
Od tamtej pory wiele się nie zmieniło, jeśli chodzi o pracę w zespole.
To znaczy, że byli potrzebni organizatorzy, sponsorzy, dostawcy sztyletów, PR-owcy, ktoś, kto odwraca uwagę strażników, a problem dużych projektów jest taki, że ten, kto pakuje sztylet w plecy, myśli, że cała reszta, która tego nie robi, jest niepotrzebna.
A do tego, 23 dźgnięcia to już przeinwestowanie.