Amerykanie rozważają m.in. ulokowanie na stałe w Poznaniu potężnego sztabu dowodzenia, na którego czele stanąłby dwu, a może nawet trzygwiazdkowy generał. W razie zagrożenia byłby odpowiedzialny za koordynację działań USA na wschodniej flance NATO.
Na wiele lat do przodu ma też być planowana obecność w Polsce amerykańskiej brygady bojowej, której losy są dziś ustalane z roku na rok. USA rozważają stałą obecność swoich sił powietrznych w Łasku i Mirosławcu oraz wojsk specjalnych w Krakowie.
media
Amerykańskim okupantom w Polsce mówimy stanowcze NIE. W Polsce miała być druga Japonia, potem druga Irlandia a kończymy jako drugi Wietnam Południowy.

Sekretarz ds. armii Mark Esper uważa, że tereny między Bydgoszczą a Toruniem, które zaproponował Ameryce polski rząd, są za małe na potrzeby Fortu Trump.
Wygląda na to, że trzeba będzie oddać pod okupację połowę kraju.